Kilka chwil z mojego życia

Ostatnio u mnie sporo się dzieję udało mi się zorganizować czas i wyjść z przyjaciółką na kolację i drinka, pogadać w spokoju bez myślenia o tym co się dzieje z dzieciaczkami, czy wszystko mają i czy czegoś w tym czasie nie potrzebują a to tylko dlatego iż moja Mama się zgodziła na kilka godzin Nimi zaopiekować w domku (wyszłam o 19 a wróciłam już o 23). Te kilka godzin pozwoliły mi nabrać sił na kolejne miesiące z moimi Pociechami. Niektórzy może pomyślą, że moje zachowanie jest samolubne czy coś w tym stylu ale powiem Wam od razu, że każdy potrzebuje takiego wyjścia i powinien jak tylko może korzystać z takich możliwości bo są to ważne aspekty życia każdego z Nas. 


W ostatnim czasie mieliśmy również dwie imprezy urodzinowe w rodzinie, na których oczywiście byliśmy. Były to trzecie urodzinki Amelii mojej siostrzenicy i 7 urodziny mojego siostrzeńca Adrianka.






W piątek 28 października wyruszyłam również z całą rodzinką na uroczystą przysięgę Mojego Brata Michała do zasadniczej służby wojskowej. I mogę się pochwalić, że dostał się do 19 lubelskiej brygady zmechanizowanej. Uroczystość odbyła się w Poznaniu po przygotowaniu wojskowym. Brat nawet wrócił w Swoim mundurze. Z okazji tego, że miałam okazję być na tej uroczystości udało mi się troszeczkę zwiedzić Poznań maszerując pieszo. Byliśmy w Galerii Stary Browar, [przeszliśmy przez park, w którym był bardzo fajny plac zabaw dla dzieci, szliśmy również ulicą Półwiejską (tą nazwę jedyną udało mi się bardzo dobrze zapamiętać) docierając do centrum miasta, troszkę mają rozkopane ale wokół jest bardzo dużo knajpek i sklepów. Ludzie w Poznaniu byli bardzo uprzejmi, ale widać również było że cały czas się gdzieś śpieszą. Kierowaliśmy się dalej w kierunku Katedry położonej na wyspie Ostrów Tumski, otoczonej korytem Warty i Cybiny. Tam zakończyliśmy swoją podróż gdyż wszyscy już byli bardzo zmęczeni a przede wszystkim moi synowie, którzy dzielnie kroczyli z Nami na swoich małych stopkach. Z Ostrowa Tumskiego ruszyliśmy autobusem cztery przystanki i dalej poszliśmy pieszo. Po drodze udało nam się kupić ciepłe pączki i dalej poruszaliśmy się w stronę Naszego hotelu Topaz położonego przy ul. Przemysłowej 34A. W tym dniu nie tylko podróż autem była długa ale również Nasz spacer po Poznaniu. 😊 Do pokoju udało Nam się zamówić pyszną kolacje i wszyscy po wieczornej pielęgnacji ciała poszliśmy spać. Rano pyszne śniadanie w hotelu, chłopcy nie wiedzieli co chcą jeść tak dużo było pyszności przygotowanych a i tak zakończyli na bułeczkach i miodzie. Na 8.45 dojechaliśmy autem na ul. Wojska Polskiego 86, gdzie już wszyscy kierowali się na plac, na którym miała się odbyć uroczysta przysięga. Po uroczystości dostaliśmy informację od brata, iż dopiero koło 14 będziemy mogli po Niego przyjechać dlatego też wybraliśmy się na zakupy do Poznańskiego Primarka. W galerii prócz zakupów nawet udało się pójść na lody i mamy sms możecie przyjeżdżać. Odebraliśmy Brata i ruszyliśmy w kierunku Lublina do domu. Tak zakończył się Nasz dwudniowy wyjazd. 










A teraz troszeczkę powiem Wam o czym miałam najpierw napisać ale doszłam do wniosku, że lepiej zacząć pisanie o czymś miłym. Wczoraj odwiedziłam mojego Tatę, ciocię, dziadka, wujka i babcię a w dniu dzisiejszym 1 listopada postanowiłam troszkę odpocząć w domku i przyjąć jak najlepiej swoich gości.

Koło godziny 12 odwiedziła mnie moja koleżanka z synkiem. Chłopcy się świetnie bawili a My miałyśmy chwilkę na pogaduszki. Wspólnie zjedzony obiadek, zakończone zabawy i zabrałam się po ich wizycie do pieczenia ciasta marchewkowego, którego nie zdążyłam wcześniej upiec. Przygotowałam kolację dla Mnie, moich Synów i moich kolejnych gości 💗
Wieczór bardzo miło spędzony w gronie osób na których zawsze w każdej chwili mogę liczyć. I takich ludzi każdemu z Was życzę abyście mieli takich przyjaciół, którzy nie będą patrzeć na to ile macie w kieszeni tylko będą Was darzyć zaufaniem i przyjaźnią za to kim jesteście. Kamila to Moja przyjaciółka, która znam od technikum zawsze mnie wysłucha i jest w każdym momencie moich trudnych chwilach. Jestem jej wdzięczna za każdą radę i słowo, które od Niej otrzymałam za to wsparcie i przyjaźń. Ten wspólny czas spędziliśmy bardzo miło, na uśmiechach, rozmowach i zabawach z moimi dzieciaczkami. 



Myślałam, że nic dzisiejszego dnia nie jest w stanie mi popsuć do póki nie zobaczyłam relacji na Instagramie. Na początku nie zwróciłam uwagi, że miejsce jest mi bardzo znajome, nawet złożyłam życzenia urodzinowe a później kolejna relacja przykuła mi uwagę gdyż po prawej stronie sypialni zobaczyłam moje pudełko, w którym już od bardzo długiego czasu leży mój nowy sprzęt do kuchni. Zamarłam na chwilę, serce znów zaczęło boleć i przypomniało mi o tym jak naprawdę szczerze darzyłam uczuciem tego człowieka, który cały czas mnie okłamywał na zmianę z osobą, którą niegdyś traktowałam jak siostrę. Zorganizował urodziny synowi mojej byłej przyjaciółki. Oboje na siebie cały czas gadali, jedno i drugie mówiło, że nie mają ze sobą kontaktu a tu dopiero drugi miesiąc mija odkąd z Nim nie rozmawiam a oni wspólnie z rodziną i przyjaciółmi spędzają czas. Piszę tu o tym bo to mi pomaga w zapomnieniu i mimo, iż płakałam gdzie obiecywałam sobie, że już więcej z tego powodu nie uronię ani jednej łzy gdzie sama siebie zawiodłam i oszukałam to chcę abyście wiedzieli, że lepiej takie sytuacje choć są bardzo ciężkie to postarać się przetrwać i nie wracać do tego bo to tylko prowadzi do kolejnych smutków i frustracji. Tak, wiem mówię Wam o tym a sama się załamuje ale powiem Wam szczerze łatwiej komuś powiedzieć, dać radę i poczekać aż ktoś da podobną Nam bo sami nie damy rady tego przejść, dlatego też cieszę się, że mimo ciężkich chwil wiem już kto naprawdę jest dla mnie życzliwy i kto chce mojego dobra a nie tylko mnie wykorzystać. Każdego dnia stajemy się silniejsi i nie ma co padać na kolana tylko idźmy przed siebie z podniesionymi głowami bo jesteśmy tego Warci. Mamy prawo do tego aby czuć się kochanym, potrzebnym i być szczęśliwym i pamiętajmy, że to nie ważne co było tylko to co jest teraz i jak zbudujemy kolejne dni.

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do pozostania na dłużej, a jeśli masz ochotę abym poruszyła na Moim blogu jakiś ciekawy wątek to daj mi znać w komentarzu a tymczasem życzę Ci dobrej nocy 😊


3 komentarze:

  1. Witaj Dorotko... Przez ostatnie dni wiele się u Ciebie działo... Po zdjęciach widać, że bardzo jesteście zadowoleni i dumi. Poznań to piękne miasto, gdzie nawet ja blisko mieszkam i nie zwiedziłam tych zakątków o których napisałaś... Pewnych sytuacji w życiu nie zaplanujemy, one przyjdą,wydarzą się. Może to też ma być dla nas lekcja. Jesteś osobą, która musi się wypłakać. Kiedyś też tak miałam, teraz inaczej sobie to poukładałam. Mimo wszystko nie wiem co lepsze, wypłakać się czy chodzi z głową, gdzie się aż gotuję, myśli 1500 na minutę, ból głowy, rozdrażnienie, niechęć... Każdy przeżywa to w inny sposób i to jest naturalne. A trzeba to zrobić i koniec, bo będzie tylko gorzej... Potrzebujesz kochana więcej czasu, żeby pogodzić się z rostaniem. Ale i tak jesteś dzielna. Ułoży się, prędzej czy później. Zabloalo fakt, ale bądź soipna, głową do góry i pamiętaj wszystko co się dzieje, dzieje się na moją korzyć. Trzymaj się i do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotko, każda rzecz w naszym życiu wydarza się "po coś". I to nie przypadek, że tak się dzieje. Nawet to, czego doświadczyłaś teraz, widząc tę sytuację, która tak Cię zaskoczyła i zabolała, też coś Ci miało uświadomić. Być może właśnie to, że ani te osoby, które kiedyś były dla Ciebie ważne, nie są warte Twojej uwagi, ani nie powinnaś po nich płakać, czy żałować, bo po prostu zaistniałe fakty pokazały Ci, jak niewiele warte były te znajomości... Nie żałuj czegoś, co wyciska Twoje łzy. A wyjścia z koleżanką funduj sobie jak tylko możesz najczęściej. Każdemu, więc Tobie też, potrzebny jest taki reset i oderwanie od rzeczywistości. Dzieci na tym nie ucierpią, powinny mieć szczęśliwą i zadowoloną mamę, a nie zapłakaną i smutną :) Głowa do góry, kochana, kreuj sobie piękną rzeczywistość wokół siebie i otaczaj się tylko pozytywnymi myślami. Trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś dzielną kobietą i mamą, tylko pogratulować. Masz wspaniałych chłopców, a oni na pewno zawsze będą z Ciebie dumni, zobaczysz. Dajesz im z siebie wszystko co najlepsze. Zasługujesz na lepszego mężczyznę i wierzę, że kiedyś go spotkasz. Masz prawo wypłakać się, kiedy jest Ci źle. Ciocia zawsze mi mówiła, że to pomaga, oczyszcza atmosferę i to co w nas negatywne. Wszystkiego dobrego Dorotko.

    OdpowiedzUsuń

Kilka chwil z mojego życia

Ostatnio u mnie sporo się dzieję udało mi się zorganizować czas i wyjść z przyjaciółką na kolację i drinka, pogadać w spokoju bez myślenia o...