Bez niej byłoby trudniej... Jest blisko, gdy jej potrzebuję!
Nie wyobrażam sobie życia bez mojej siostry. W codziennym biegu między pracą, domem a opieką nad dziećmi, jest dla mnie cichym aniołem stróżem – zawsze gotowa pomóc, wesprzeć i wyręczyć, nawet zanim o to poproszę. Jej obecność sprawia, że czuję się bezpieczniej, że w najtrudniejszych chwilach nie muszę być sama.
Są dni, kiedy wszystko się nawarstwia – terminy, obowiązki, nieoczekiwane sytuacje. I wtedy wkracza ona, bez względu na porę dnia. Gdy Szymek miał badania w szpitalu, a Miłoszek potrzebował opieki, zajęła się nim z czułością i naturalną troską. Przygotowywała posiłki, odwoziła go do szkoły, a potem organizowała mu czas po lekcjach, dając mi chwilę, by skupić się na tym, co naprawdę ważne.Pamiętam też, jak podczas ostatniej integracji w pracy – odebrała chłopców z treningu, zabrała ich na seans do kina na „Sonica 3”, potem do ulubionego McDonald’s, a wieczorem położyła ich spać. Ja wróciłam wcześniej, ale dzięki niej mogłam oderwać się od codziennych trosk i porozmawiać z ludźmi z pracy. A urodziny Miłoszka? To była prawdziwa organizacja – tort, soki, opieka nad gromadką dzieci, wszystko po to, bym mogła choć na chwilę odpocząć i poczuć, że mam wsparcie.
Wiem, że i ona może na mnie liczyć. Gdy ona potrzebuje, jestem obok – pomagam przy dokumentach, robię zakupy, piekę ciasto, gdy ktoś potrzebuje odrobiny słodkości. Lubimy razem obejrzeć film, pójść na spacer czy po prostu posiedzieć i porozmawiać. To wzajemne wsparcie jest bezcenne – w życiu nie chodzi tylko o to, by otrzymywać pomoc, ale też o to, by móc ją dawać.
Moje dzieci uwielbiają jej energię i pomysłowość. Zawsze z radością czekają na wspólne chwile spędzone na placu zabaw, przy grach planszowych czy podczas spacerów. Dla nich jest nie tylko ciocią, ale też przyjaciółką, która potrafi biegać, śmiać się i cieszyć każdym momentem.
Oczywiście, jak w każdej bliskiej relacji, bywają drobne nieporozumienia. Czasem poucza mnie, mówi, że powinnam coś zrobić inaczej – i choć momentami to irytuje, to wiem, że nigdy nie zabraknie jej obok, gdy będę jej potrzebować. Ta wzajemność, ta nieoceniona obecność, to właśnie jest prawdziwy skarb rodziny.
Dlatego chcę dzisiaj podzielić się tym przesłaniem: doceniajmy naszych bliskich, mówmy im, jak dużo dla nas znaczą. Każda spędzona razem chwila to bezcenne wspomnienie, które zostaje z nami na zawsze. Kochajmy, szanujmy i wspierajmy się nawzajem – bo bez nich byłoby naprawdę trudniej.
Fajnie, że masz blisko siebie takie wsparcie 😊
OdpowiedzUsuń