“Trzy godziny dla siebie: Moja podróż z książką Bogaty ojciec, biedny ojciec”

Życie rodzica często jest pełne obowiązków, planów i zadań, które wypełniają każdy dzień od rana do wieczora. Czasem marzę o chwili tylko dla siebie, ale jak wiadomo, nie zawsze jest to możliwe. Ostatnio jednak los się do mnie uśmiechnął – chłopcy zostali zaproszeni na urodziny do koleżanki, co dało mi niespodziewane trzy godziny wolnego czasu. I jak je wykorzystałam? Zasiadłam z książką, która od dawna czekała na swoją kolej: Bogaty ojciec, biedny ojciec Roberta T. Kiyosakiego.

Książka Kiyosakiego to prawdziwy bestseller, o którym słyszałam już wiele dobrego. Wszyscy mówią, że to lektura, która potrafi zmienić podejście do finansów i zarządzania pieniędzmi. Ale co może dać komuś, kto na co dzień ma niewiele czasu na rozważania o inwestycjach i oszczędzaniu? Postanowiłam to sprawdzić i zagłębić się w świat “bogatego ojca” i “biednego ojca”.

Już od pierwszych stron zrozumiałam, dlaczego ta książka cieszy się tak dużą popularnością. Kiyosaki przedstawia z pozoru proste zasady, ale podkreśla, jak ważne jest zmienienie naszego sposobu myślenia o pieniądzach. To nie tylko poradnik finansowy, ale też inspiracja do tego, by patrzeć na świat z innej perspektywy. 💡 Z każdą stroną miałam wrażenie, że uczę się czegoś nowego – a w moim zabieganym życiu to prawdziwa wartość.

Czas tylko dla mnie: dlaczego jest taki cenny?

Takie chwile, jak te trzy godziny, to dla mnie prawdziwy luksus. Przy dwójce dzieci i obowiązkach, których nigdy nie brakuje, rzadko mam okazję po prostu usiąść z książką i dać się jej pochłonąć. Zazwyczaj dzień mija mi na pracy, organizowaniu codziennych spraw i wspieraniu chłopców w ich przygodach. Dlatego te trzy godziny były dla mnie jak mały urlop, w którym mogłam na chwilę zapomnieć o wszystkim i skupić się na sobie. 


Czy warto było sięgnąć po tę książkę?

Zdecydowanie tak! „Bogaty ojciec, biedny ojciec” nie tylko nauczyła mnie, jak ważne jest myślenie o przyszłości i odpowiednie zarządzanie finansami, ale też przypomniała mi, że warto czasem zwolnić i poświęcić chwilę na rozwój osobisty. To doświadczenie skłoniło mnie do refleksji nad tym, jak mogłabym lepiej planować swój czas, by mieć więcej takich chwil w przyszłości.

Czas spędzony na czytaniu książki to była doskonała inwestycja w siebie. I choć codzienne obowiązki nigdy nie znikną, warto czasem wygospodarować kilka godzin tylko dla siebie – by odpocząć, nabrać nowych sił i znaleźć inspirację. A „Bogaty ojciec, biedny ojciec” to świetny towarzysz takiej podróży.

Jeśli macie podobnie – dużo obowiązków, a mało wolnego czasu – polecam znaleźć chwilę na lekturę, która poszerza horyzonty. Kto wie, może ta książka również zmieni Wasze podejście do finansów i przyszłości? 📚



Komentarze

  1. Czytałam tę książkę jest świetna. Pamiętaj. Balans w życiu musi być. Daj sobie chwilę . To pomaga. Inaczej człowiek patrzy na swoje życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się mega długo zbierałam do przeczytania tej książki, rozpoczynałam i nie kończyłam. Aż w końcu nastał ten moment gdzie mogłam w końcu ponownie do niej wrócić, na spokojnie przeczytać i przemyśleć. Ja również uważam, że jest świetna i zmienia mega myślenie związane z pieniędzmi i ich zarabianiem. Uczę się znowu stopować, szukać tej nawet najmniejszej chwili na odpoczynek aby zebrać no nowo siły i iść przed siebie z zadowoleniem.

      Usuń

Prześlij komentarz