Czasami rodzicielstwo przypomina balansowanie na linie – szczególnie wtedy, gdy dzieci przeżywają trudne emocje. W naszym domu złość, frustracja czy smutek towarzyszą nam na co dzień, szczególnie przy wyzwaniach, z jakimi mierzy się mój starszy syn, Szymon. Jego trudności z pisaniem czy problematyczne sytuacje w domu, szkole, sklepie często prowadzą do wybuchów emocji, które nie zawsze łatwo opanować. Młodszy syn Miłosz również potrzebuje dużo uwagi, a gdy jej nie dostaje, pojawia się smutek i rozczarowanie. Dlatego też staram się poświęcić każdemu choć troszkę uwagi co czasem nie do końca jest możliwe.
Zamiast unikać tych emocji, staram się uczyć dzieci, że są one naturalną częścią życia i warto je rozumieć. Chcę podzielić się z Wami tym, co działa w naszym domu – być może i u Was się to sprawdzi.
Czym są emocje i dlaczego dzieciom trudno je wyrazić? Emocje to naturalne reakcje na różne sytuacje, które przeżywamy każdego dnia. Radość, smutek, złość czy strach towarzyszą nam wszystkim – niezależnie od wieku. Jednak dzieci często nie rozumieją swoich uczuć, nie wiedzą, jak je nazwać, a co dopiero wyrazić w sposób, który inni mogliby zrozumieć.
Im młodsze dziecko, tym bardziej jego komunikacja emocji bywa niejasna. Maluchy mogą wyrażać frustrację płaczem, złością lub wręcz agresją, co wynika z braku narzędzi do opisania tego, co dzieje się w ich wnętrzu. Starsze dzieci, mimo że mają większe zdolności językowe, również mogą mieć trudności z mówieniem o emocjach. Często wynika to z braku odpowiednich wzorców, strachu przed oceną lub zwyczajnej niewiedzy, jak zacząć rozmowę.
Dlatego my, rodzice, musimy od najmłodszych lat być dla naszych dzieci nie tylko opiekunami, ale i przyjaciółmi, którzy będą ich wspierać w nauce rozumienia siebie. Ważne jest, aby dzieci miały poczucie, że niezależnie od tego, co zrobiły, nasza miłość do nich jest bezwarunkowa. To, że coś poszło nie tak, nie oznacza, że ich wartość w naszych oczach spadła. Taka pewność daje dziecku przestrzeń do zaufania i otwarcia się, co w przyszłości będzie kluczowe w budowaniu bliskiej relacji.
Każde dziecko, niezależnie od wieku, potrzebuje wsparcia w zrozumieniu swoich emocji. Karty pracy, które opracowuję, można dostosować do różnych etapów rozwoju dziecka:
1. Dla młodszych dzieci:
• Zabawy z kolorami emocji, które pomagają w ich identyfikacji (np. „Pokaż, który kolor odpowiada temu, co dziś czułeś”).
• Historyjki obrazkowe – dzieci dopasowują ilustracje do emocji.
• Proste pytania, które pomagają zacząć rozmowę, np.: „Dlaczego Kasia jest smutna? Co byś zrobił, żeby ją pocieszyć?”
2. Dla starszych dzieci i nastolatków:
Starsze dzieci potrzebują bardziej zaawansowanych rozmów, dostosowanych do ich poziomu rozumienia świata. W tym wieku pojawiają się bardziej złożone wyzwania emocjonalne, jak problemy w relacjach z rówieśnikami, pierwsze zauroczenia czy poczucie odrzucenia.
• Przykład rozmowy:
„Widzę, że jesteś smutny, bo pokłóciłeś się z kolegą. Chcesz mi o tym opowiedzieć? Może razem wymyślimy, jak to rozwiązać.”
Takie rozmowy pokazują, że jesteśmy gotowi ich wysłuchać, nie oceniamy, a wspieramy w szukaniu rozwiązań.
• Wspólne ćwiczenia z kart pracy, np. rysowanie sytuacji, które sprawiły, że poczuli się źle, i rozmowa o tym, co mogliby zrobić, by następnym razem zareagować inaczej.
Z czasem starsze dzieci uczą się lepiej nazywać emocje, ale potrzebują naszej uwagi i zrozumienia równie mocno jak maluchy. Nawet prosty gest – wspólna herbata i szczera rozmowa – może sprawić, że poczują się bezpieczne.
Kilka praktycznych wskazówek dla Was rodziców 😊W codziennym chaosie warto pamiętać, że małe zmiany w podejściu do emocji mogą przynieść duże efekty. Oto kilka prostych, ale skutecznych pomysłów:
1. Utwórz kącik wyciszenia
Każde dziecko potrzebuje przestrzeni, w której może się uspokoić i wyciszyć, zwłaszcza po trudnym dniu. W naszym mieszkaniu takim miejscem jest pokój chłopców, w którym śpią. Ich łóżka i ulubione przedmioty tworzą dla nich bezpieczną przestrzeń. Szymon najchętniej zaszywa się z małym czarnym pieskiem, którego nazwał Fado, oraz swoją ukochaną starą tetrową pieluszką. Miłoszek uwielbia wtulić się w swoją podusię i małego pluszowego misia. Te przedmioty są dla nich symbolem bezpieczeństwa i pomagają im wrócić do równowagi.
2. Rozmowa jako klucz do zrozumienia
Znajdź chwilę w ciągu dnia na spokojną rozmowę z dzieckiem. Może to być wieczorem, przed snem, albo podczas wspólnego spaceru. Proste pytania, takie jak „Co dziś sprawiło Ci radość?” albo „Co było trudne?” mogą otworzyć przestrzeń do rozmowy o emocjach.
• Przykład: Jeśli dziecko jest zdenerwowane, zapytaj: „Czy to dlatego, że coś poszło nie tak w szkole? Jak mogę Ci pomóc?”
Takie podejście pokazuje, że jesteśmy gotowi ich słuchać i wspierać, co buduje zaufanie.
3. Wprowadź rytuały wspierające rozpoznawanie emocji
Dzieci lepiej rozumieją emocje, gdy mają stałe rytuały. Wprowadź codzienne „chwile na emocje”. Na przykład:
• Wieczorem poproś dziecko, by narysowało lub opowiedziało o jednej rzeczy, która wywołała radość, i jednej, która sprawiła smutek.
• Z młodszymi dziećmi możesz zagrać w grę, gdzie na zmianę wymieniacie różne uczucia i sytuacje, w których je przeżyliście.
4. Pomóż dzieciom znaleźć własne sposoby na radzenie sobie z emocjami
Każde dziecko jest inne, dlatego ważne, by odkryć, co działa najlepiej dla Twojego dziecka. Może to być:
• Śpiewanie ulubionej piosenki, która poprawia humor.
• Rysowanie lub malowanie, by wyrazić, co czują.
• Przytulenie się do ulubionej zabawki lub spędzenie chwili w ciszy.
Radzenie sobie z emocjami to proces – zarówno dla dzieci, jak i dla nas, rodziców. Kluczowe jest to, byśmy zawsze byli gotowi ich wysłuchać, wspierać i pomagać im zrozumieć świat uczuć, który może być czasem przytłaczający. Pamiętajmy, że to właśnie nasze codzienne, małe gesty i słowa miłości uczą dzieci, że są kochane i akceptowane bez względu na okoliczności.
A Wy co o tym myślicie?
Macie jakieś swoje sposoby na radzenie sobie z emocjami?
Chętnie poczytam o waszych doświadczeniach i sposobach na emocje w Waszym domu. 😊