📣 Nowe wakacyjne rozdziały u nas rozpoczęte! 🌞🎒
Wczoraj nadszedł długo wyczekiwany dzień – Miłoszek wyruszył na swój pierwszy obóz! Już od kilku dni odliczał do wyjazdu, a w niedzielny poranek nie mógł się doczekać. Wstał z ekscytacją, pełen energii i gotowy na nowe przygody. Spakowany, uśmiechnięty – był gotowy podbić świat (a przynajmniej nowy teren półkolonii 😉).
Kiedy dotarliśmy na miejsce zbiórki, w naszej małej trzyosobowej rodzince pojawiły się już trochę inne emocje. Czekając z innymi dziećmi i rodzicami na autokar, Miłoszek zrobił się trochę cichszy. Widać było, że emocje mieszają się w nim jak w kalejdoskopie – ekscytacja, niepewność, lekki stres. To przecież pierwszy raz, gdy rusza sam na taką przygodę. Ale zebrał się w sobie – wsiadł do autokaru i pojechał. I wiecie co? Ten pierwszy dzień minął mu naprawdę świetnie!
Rano wyruszył na swój pierwszy dzień półkolonii letnich organizowanych przez SwimFun w Lublinie. Czekał na ten moment, choć jak zawsze u niego – towarzyszyło temu całe spektrum emocji.
Kiedy dotarliśmy na miejsce zbiórki, w naszej małej trzyosobowej rodzince pojawiły się już trochę inne emocje. Czekając z innymi dziećmi i rodzicami na autokar, Miłoszek zrobił się trochę cichszy. Widać było, że emocje mieszają się w nim jak w kalejdoskopie – ekscytacja, niepewność, lekki stres. To przecież pierwszy raz, gdy rusza sam na taką przygodę. Ale zebrał się w sobie – wsiadł do autokaru i pojechał. I wiecie co? Ten pierwszy dzień minął mu naprawdę świetnie!
Był trening piłki nożnej, zabawy na basenie, dużo śmiechu i radości z nowego miejsca, które – jak się okazało – zrobiło na nim ogromne wrażenie. Gdy później zadzwoniłam do niego i opowiadał, słychać było w jego głosie czystą radość i dumę z siebie.
A my? Z Szymkiem postanowiliśmy nie siedzieć w domu i skorzystać z pięknej pogody. Pojechaliśmy do Parku Avia w Świdniku – dzień był słoneczny i gorący, więc baseny były strzałem w dziesiątkę! Towarzyszyła nam mama, a później dołączył mój znajomy Jarek ze swoimi dziećmi – Nelą i Leonem. Było gwarno, wesoło i naprawdę letnio. Taki dzień, który zostaje w pamięci jako „dobry dzień”.
Nadszedł poniedziałek i… przyszła kolej na Szymka!
Rano wyruszył na swój pierwszy dzień półkolonii letnich organizowanych przez SwimFun w Lublinie. Czekał na ten moment, choć jak zawsze u niego – towarzyszyło temu całe spektrum emocji.
Jego dzień był pełen radości, pozytywnych wrażeń i nowych przyjaźni. Mimo chwilowych wahań i niepewności, czy będzie naprawdę super – wszystko się udało, a teraz z niecierpliwością czeka na kolejny dzień wakacyjnych półkolonii :)
Dzień zakończyliśmy wyjściem na gofry – najlepsze w Lublinie, oczywiście „u Ireny”! 🧇
Pierwsze dni wakacyjnych przygód za nami. A ja znów uczę się odpuszczać, ufać i patrzeć z dumą, jak chłopcy powoli uczą się samodzielności. To wszystko takie proste, a zarazem takie ważne 💛