Przeziębienie u Naszych Pociech

Jesień to nie tylko pora roku pełna złocistych barw, ale również czas w którym Nasze dzieci częściej chorują. Przeziębienie przychodzi tak naprawdę znienacka i tutaj chciałabym zaproponować Wam kilka domowych sposobów na walkę z przeziębieniem jak również podniesienie odporności Naszych pociech. Dzieci to Nasze największe szczęście, które Nas w życiu spotkało i warto dbać aby czuli się jak najlepiej w tym wirusowym okresie. Każdy kto ma dziecko w domu niezależnie od wieku chcę dla Niego jak najlepiej i na pewno większość z Nas zna jakieś sposoby na domowe porachunki z przeziębieniem. Ja dziś podzielę się tym co u mnie działa bo wiem, że moim dzieciom to pomaga to może pomoże chociaż troszeczkę też i Waszym skarbom.

Jak radzić sobie w trakcie przeziębienia występującego u dzieci?

Przede wszystkim musimy pamiętać na początek o tym, aby zapobiegać niż leczyć bo niekiedy nawet domowe sposoby nie pomogą jeśli gorączka u dzieci jest powyżej 39 stopni. W tedy najlepiej udaj się z dzieckiem do pediatry niech lekarz zbada dziecko i zadecyduje czy jest potrzebny antybiotyk. Oczywiście My Matki wiemy najlepiej kiedy już występuje ten czas gdzie dziecko potrzebuje wizyty u lekarza i tak naprawdę może to być nawet moment, w którym Nasza pociecha nawet nie ma gorączki ale nie daje rady ustać na nóżkach, leci nam przez rączki, przestała jeść i pić a przecież wiemy, że odwodnienie organizmu jest bardzo złe bo potem jest ciężko nawodnić dziecko bez pomocy kroplówek. Mówię Wam o tym wszystkim bo jako Mama dwóch synów w wieku 6 i 4 lata przeżyłam już bardzo wiele chwil gdzie obawiałam się o życie swojego dziecka. Naprawdę nie trzeba wiele aby dziecko złapało infekcje dróg oddechowych, zapalenie oskrzeli a czasem nawet zapalenie płuc jak również zwykłego kataru, który pojawił się na początku cieknącą wydzieliną podobną do wody po czym w ciągu dwóch dni już była wirusowa, gęsta, zielonkawa wydzielina, dlatego też bardzo ważne jest aby zadbać już na samym początku o odporność Naszych dzieciaczków aby uchronić je chociażby od bardzo poważnego choróbska. 




Ja jako Mama dwóch chłopców serwuje im przepyszny domowy syrop z cebuli, sama też go uwielbiam i korzystam aby zapobiegać niż leczyć. Przepis jest bardzo prosty, potrzebujemy cebulę, cukier i mały słoik. Cebulkę kroimy w małą kosteczkę i zasypujemy cukrem, odkładamy w ciepłe miejsce i czekamy aż cebulka puści sok, tak przygotowany syrop podaje dzieciom kilka razy dziennie. Co dwa trzy dni przygotowuje świeżutki. Możesz taki syrop troszkę podrasować i dodać troszkę startego, świeżego imbiru. Polecam również ugotować Naszym dzieciaczkom rosołek, który wzmocni organizm Naszych maluszków w walce z przeziębieniem. Tak tak jest to naprawdę bardzo pomocne a po za tym większość dzieci uwielbia taki domowy rosołek z dodatkiem natki i dużej ilości marchewki. Rano na śniadanie od czasu do czasu możesz przygotować wszystkim domownikom mleko z dodatkiem miodu i czosnku a wieczorem przy wspólnym spędzaniu czasu przygotuj gorącą herbatkę z syropem malinowym i dodatkiem cytryny to rozgrzeje każdego nawet największego zmarźlucha. 

Walcząc z katarem pamiętajmy, że warto przede wszystkim zwracać uwagę czy Nasze dzieciaczki wydmuchują nosek. Maluszkom proponuję odciągać wydzielinę za pomocą aspiratora do nosa. W aptekach znajdziemy przeróżne aspiratory ja tak naprawdę zakupiłam w atrakcyjnej cenie, z której korzystałam za pomocą odkurzacza. Czasem nawet do dzisiaj jeszcze z niej korzystam bo jest to bardzo pomocne przy bardzo zalegającej wydzielinie. Oczywiście zanim zaczniesz odciągać takim aspiratorem wydzielinę to przygotuj nosek swojego maluszka ja korzystałam na początek z kropli do nosa najzwyklejszych, które działają nawilżająco. Po kilku minutach pryskałam do każdej dziurki oddzielnie wodę morską z delikatnym napięciem aby dziecko się bardzo nie przestraszyło i dopiero później odciągałam wydzielinę. U nas się to w 100% sprawdzało a jak u Ciebie będzie ciężko mi powiedzieć dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz. Dbam również aby każde z pomieszczeń w Naszym mieszkaniu było przewietrzone i to samo Tobie polecam, dzięki takiej formie nawet samej mi się lepiej śpi w nocy. Ktoś może powiedzieć, że krople do nosa to nie domowy sposób ale wiem, że raczej w każdym domu takie kropelki się znajdą. Pamiętaj również, że przy katarze trzeba pamiętać nie tylko o nawilżaniu pomieszczeń ale również bardzo dobrym nawadnianiu organizmu i tu ta wspomniana herbatka z sokiem malinowym bardzo się przyda. Domowym sposobem na katar są również olejki eteryczne. Ja osobiście mogę polecić eukaliptusowy, najczęściej skrapiam delikatnie ubranko dziecka to ułatwia oddychanie. W sumie do domowych sposobów nie wolno zaliczać maści VapoRub ale polecam ją mieć w swojej apteczce bo działa podobnie jak olejek eteryczny a dodatkowo jak wysmarujesz dziecku klatkę piersiową, plecki i stópki to działa rozgrzewająco. 


Myślę, że nie do końca udało mi się wyczerpać ten temat ale mam nadzieję, że choć troszkę Wam pomogłam. Kolejny wpis poświęcę nauce wydmuchiwania noska, opowiem Wam o tym co mi pomogło aby moje dzieci się nauczyły dmuchać w chusteczkę.

Komentarze

  1. Witaj kochana, czekałam na kolejny wpis i doczekałam się.
    Super opisałaś to zagadnienie. I w 100 procentach ja się zgadzam, bo dokładnie te same metody stosuje i działają. Obowiązkowo u nas jeszcze czosnek, chociaż z drugiej strony to już mus codziennie zajadac, moczenie stópek w soli lub gorczycy, bańki i sauna... Pożyteczne i rwlaksujące.oczywiscie moczenie, banki i sauna kiedy nie ma gorączki... Ppzdrowionka i do następnego napisania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Agatko :-) bardzo się cieszę, że wpis się Ci spodobał i mam wielką nadzieję, że trafi do dużej grupy Mam, które chętnie korzystają z takich sposobów domowych na choróbska u Naszych dzieciaczków. Zabieram się właśnie za pisanie kolejnego wpisu tak jak to zapowiadałam. Nie dałam rady wcześniej bo byłam w trakcie trzech dni zbijania gorączki u młodszego synka :?( ale już jest dobrze weekend minął bez żadnych problemów. Robiłam z dzieciaczkami przebrania dyni i marchewki na wtorkowy pokaz mody z okazji pomarańczowego dnia w przedszkolu.

      Usuń
  2. Nie mam małych dzieci, to trochę nie na czasie jestem z tym problemem, ale świeżo jeszcze pamiętam, jak nieraz chorowała moja córka, kiedy jeszcze była mała, to zawsze był wielki dla mnie stres i strach. W ogóle, dzieci kiedy chorują, to zawsze jest bardzo stresujące. Szybko rośnie u nich gorączka i czasem bywa to niebezpieczne. Więc to bardzo dobrze, że znasz i stosujesz takie metody, które pozwalają Twoim synkom łatwiej i szybciej uporać się z jesiennym spadkiem odporności. Bardzo wartościowy jest ten Twój wpis i już z ciekawością czekam na następny, zgodnie z Twoją zapowiedzią. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ogromnie, że wpis jest wartościowy i mam nadzieję, że znajdzie swoich odbiorców :-). Kolejny wpis już w trakcie pisania i na dniach się pojawi a może nawet już dziś :-) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Prześlij komentarz