Siła organizacji i wiara w siebie.

      Miniony tydzień był jednym z tych, które sprawdzają naszą determinację, organizację i zdolność do działania na pełnych obrotach. Mimo natłoku obowiązków udało mi się sprostać wszystkim wyzwaniom, a najważniejsza lekcja, którą wyciągnęłam, to fakt, że dobra organizacja i wiara w swoje możliwości potrafią zdziałać cuda.

      Każdy dzień przynosił coś nowego: terapie, wizyty u lekarzy, treningi dzieci, a nawet sparingi. Szymon dzielnie zmagał się z testami alergicznymi, które zawsze są dla niego dużym wyzwaniem. Miłosz z kolei, pełen zapału, wziął udział w meczu, czerpiąc radość z tego, co kocha. A ja? W tym wszystkim znalazłam chwilę na refleksję – przy kawie, w poczekalni, podczas zakupów czy wieczorem, gdy wszystko już ucichło.

      Największym sukcesem było jednak coś, co dało mi ogromną satysfakcję – wiadomość o tym, że zostałam przyjęta na wymarzone stanowisko! Po wielu rozmowach rekrutacyjnych i rywalizacji z wieloma kandydatami poczułam, że moje zaangażowanie i wysiłek zostały docenione. Ten moment był dla mnie potwierdzeniem, że warto wierzyć w siebie, nawet jeśli czasami wydaje się, że wyzwania nas przerastają.

      Pomimo napiętego harmonogramu, udowodniłam sobie, że przy dobrym rozplanowaniu wszystko jest możliwe. Każde zadanie, choć trudne, można było zrealizować, gdy wszystko miało swoje miejsce i czas. W chwilach, gdy pojawiało się zwątpienie, pomagała mi myśl, że robię to wszystko nie tylko dla siebie, ale i dla moich dzieci, które każdego dnia przypominają mi, co jest najważniejsze.

      Ten tydzień był intensywny, ale pełen małych zwycięstw, które pokazują, że życie można ujarzmić nawet wtedy, gdy wydaje się, że wszystko dzieje się naraz. Dobre planowanie to nie tylko klucz do codziennego ładu, ale także sposób na odnalezienie spokoju w chaosie.

      A teraz czas na oddech i przygotowanie się na kolejne wyzwania – bo wiem, że z odpowiednim podejściem i wiarą w swoje możliwości jestem w stanie osiągnąć wszystko, co zaplanuję.



Komentarze

  1. I tak trzymaj, kochana. Sama wyciągnęłaś prawidłowe wnioski i już wiesz, że przynajmniej połowa sukcesu mieści się w naszych głowach, chęciach i możliwościach.
    A przy takim pozytywnym nastawieniu, jak Twoje, czuję, że będziesz mogła przenosić przysłowiowe góry. I oczywiście gratuluję otrzymanego stanowiska... to tylko potwierdzenie faktu, że także ktoś inny dostrzegł w Tobie ocean ogromnych możliwości, bo udało Ci się pokonać rywali w wyścigu do tego miejsca. To równie wspaniały sukces, to Twoja osobista zasługa.
    Pozdrawiam Dorotko i ściskam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, dziękuję Ci za te piękne słowa – aż trudno wyrazić, jak wiele dla mnie znaczą. Masz rację, organizacja i wiara w siebie to klucz, choć czasem nie jest łatwo utrzymać pozytywne nastawienie. Twoje wsparcie i ciepłe myśli naprawdę dodają mi skrzydeł! Otrzymane stanowisko to dla mnie ważny krok, ale też ogromne wyzwanie – wierzę jednak, że z takim wsparciem dam radę. Ściskam Cię mocno i jeszcze raz dziękuję za Twoją wiarę we mnie! 🥰

      Usuń
  2. Dokładnie tak. Kochana gratuluję .i trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło i spokojniej się działo..mu mnie właśnie taki tydzień. Ale pozytywnie i do przodu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! Wiara w siebie działa cuda, jestem tego zdania. Realizuj się dalej i spełniaj marzenia :) Pozdrawiam!
    www.brunetkawakcji.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz